Bardzo ciekawa osoba medialna, że tak powiem.
Ten chłopak chyba wziął sobie do serca nasz artykuł o zdziwionych kandydatach i postanowił uczciwie zapracować na rozpoznawalność i zaufanie.
Nie uprawia wodolejstwa, kiczowatego patosu i taniego moralizatorstwa... trochę, jakby w ogóle nie był z naszych stron.
Pisze merytorycznie, krótko i w punkt, a właściwie w pięty samorządowcom.
Oj, jakże będziemy płakać, kiedy go pochwyci tutejszy czerwono-zielony kombajn, żeby przemielić młodego na paszę, jak paru poprzedników!
Choć nie zapominajmy, że już niedługo Towarzysze będą nasadzali na fotel po Jędrowiaku, więc gdyby tak pan Jakub umiejętnie przeleciał przez tryby...
Ale na razie zaliczamy chłopaka do wywrotowców.
Potem się zobaczy.
Wywrotowe Media